Niejednokrotnie zdarza się, iż przed postanowieniem o przedstawieniu zarzutu w chrakterze podejrzanego przesłuchuje się uprzednio daną osobę w charakterze świadka. Jest to sprytne posunięcie ze strony organów ścigania, za którym kryje się pewna pułapka, która może stać się źródłem dodatkowych kłopotów.

W przypadku gdy jesteśmy przesłuchani w charakterze podejrzanego mamy pełne spectrum działania. Możemy nie mówić nic, możemy nie odpowiadać na pytania, ba możemy nawet kłamać bez wyraźnych konsekwencji.

Powyższe nie działa gdy jesteśmy przesłuchiwani w charakterze świadka. Możemy wówczas odmówić zeznań w calości jedynie gdy podejrzanym/oskarżonym w sprawie jest osoba nam najbliższa (bliski czlonek rodziny, konkubent, konkubina) oraz możemy odmówić odpowiedzi na pytanie, które może narazić nas na odpowiedzialność karną.

Jeżeli jednak sprawa dotyczy nas osobiście i złożymy spontaniczne zeznanie musimy pamiętać o tym, iż obecne przepisy prawa pozwalają na wykorzystanie tego zeznania przeciwko nam gdy zostanie nam udowodnione, iż zeznaliśmy nieprawdę bądź też tą prawdę zatailiśmy, nawet w przypadku gdy zostaną nam postawione zarzuty w sprawie.

Otóż do niedawna niejako żelazną zasadą było , iż jeżeli wcześniej przesłuchano podejrzanego jako świadka, to te zeznania nie mogły być później w żaden sposób wykorzystane, pomimo, iż fizycznie były w aktach. Obecnie jest prawie tak samo, to znaczy zeznań tych się nie odczytuje, nie stanowią one dowodu, niemniej jednak jeżeli są w oczywisty sposób nieprawdziwe organy ściagania mają pełne prawo postawić nam dodatkowy zarzut.

Stało się tak dzięki wprowadzeniu przez ustawodawcę do kodeksu karnego przepisu z art. 233 § 1a, który daje prawo do postawienia zarzutu osobie, która zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę z obawy przed opowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym. Zagrożenie nie jest wcale symboliczne albowiem przepis przeewiduje karę pzobawienia wolności od 3 miesiecy do 5 lat.

Dla zilustrowania prosty przykład:

Osoba x dokonała kradzieży samochodu. Nie mając jeszcze dowodów policja postanowiła przesłuchać x w charakterze świadka. X zeznał, iż nie mógł dokonać kradzieży albowiem w dniu jej dokonania był w innym mieście. W późniejszym czasie, po ujawnieniu np. nagrania monitoringu, okazało się, iż x jest jednak sprawcą kradzieży. Przed wprowadzeniem przepisu, o ktorym mowa powyżej x miałby postawiony jedynie zarzut kradzieży. Obecnie powinny mu zostać postawione 2 zarzuty – kradzieży (art. 278 kk) oraz składania fałszywych zeznań z obawy przed grożącą mu odpowiedzialnością karną (art. 233 § 1 a kk).

Przepis niewątpliwie budzi kontrowersje wśród praktyków. Pomimo iż większość odnosi się krytycznie, przepis w bardzo wielu przypadkach zbiera już swoje żniwo.

Należy pamiętać, iż falszywe zeznanie można sprostować do momentu wydania chociażby nieprawomocnego wyroku. Wówczas Sąd może ale wcale nie musi nadzwyczajnie karę złagodzić bądź odstąpić od jej wymierzenia.

Jeżeli zatem organy ścigania prowadzą sprawę, która w naszej ocenie może prowadzić do postawienia nam zarzutu lub zarzutów,a my dostaniemy wezwanie na przesłuchanie w charakterze świadka to już wówczas powinniśmy się mieć na baczności, pamiętając fomułę rodem z amerykańskim filmów, iż „wszystko co powiesz może być użyte przeciwko tobie.“.

CategoryPrawo karne